Witaj na stronie Tawerna Gothic. Zapraszamy do przeglądania naszych zasobów. |
Biuletyn
Top czytane
|
Sturmbringer
napisał: Isentor, dnia 15.06.2011 12:29
|
Krótka i niezbyt skomplikowana modyfikacja – te słowa w pełni odzwierciedlają naturę tej produkcji, którą udało mi się przejść w niespełna pół godziny (20 minut starczy, jak się będzie omijało potwory, których zabijanie jest całkowicie zbędne). W zasadzie nie ma się nad czym tutaj rozpisywać, gdyż twórcy bardziej postawili na fabułę (tylko jedno zadanie i jedna postać), za to świat Górniczej Doliny z Gothic I został niezmieniony (usunęli tylko wszystkich NPC z gry). Nasz bohater pojawia się bez słowa wyjaśnienia na Placu Wymiany i od razu jest zaczepiony przez osobę ubraną w magnacki strój. Jak się okazuje, jest to niejaki Elric i prosi nas o pomoc. Chcemy czy nie, zgodzić się musimy, bowiem w innym wypadku nie będzie nam dane dłużej pożyć w Koloni. Elric każe nam odnaleźć jego tytułowy miecz, który zostawił w Zawalonej Kopalni. Jednakże nie jest to takie proste, bo żeby otworzyć bramę kopalni wpierw musimy odnaleźć artefakt zwany Lampą z rudy. Elric jest na tyle miły, że powierza nam mapę z zaznaczoną drogą do przedmiotu naszego pożądania. I tak przyodziani w zbroję strażnika, łuk i zardzewiały miecz, ruszamy ku przygodzie. Ekwipunek może się wydawać nieciekawy, mimo to te braki nadrabiają nasze statystyki (40 siły – w zupełności wystarcza, by początkowych przeciwników powalić jednym ciosem), które mają pozwolić nam przejść grę łatwo i szybko... Gdy już posiądziemy artefakt, pozostaje nam wrócić do Elrica (kręci się niedaleko Zawalonej Kopalni) i zapuścić się w głąb jaskini na poszukiwania głównego przedmiotu zadania. Kopalnia nie zachwyca i widoczne jest to, iż była robiona w oparciu o jak najkrótszy czas pracy. Jest to lita skała (czasami wręcz kwadratowa) z pewną ilością wody. Nie ozdabiają jednak jej żadne znane nam grzybki, roślinki i złoża rudy (ujrzymy jedynie te „rury” pełzaczy – za to tych potworów nie uraczymy, jedynie tylko kilkanaście goblinów, które z czasem robią się denerwujące). Werdykt? Modyfikacja wprawia w niedosyt, a to przez niedopracowanie (lokacji i fabuły) oraz przez długość. Nim zaczniesz cieszyć się zabawą, ta już się kończy (wprawdzie mod się nie „urywa” nagle, lecz pozostaje nam tylko chodzenie po Koloni i zabijanie potworów). Prócz tego nasz ekwipunek nie zmienia się, a już od początku jesteśmy istnym terminatorem. Produkcję tę polecam osobom, które mają wolną chwilę, zainstalowanego Gothica I i chęć zwiedzenia Zawalonej Kopalni. Dla reszty jest to mod niegodny uwagi i granie w niego to dla nich strata czasu, który mogłyby poświęcić np. „Mrocznym Tajemnicom”. Ocena: 3+/10 Spolszczenie „Sturmbringer” „Przyzywacz Burzy” zawiera bardzo mało tekstu, przez co spolszczać prawie nie było czego – w zasadzie tylko kilka dialogów. Posiada on również dubbing, który stoi na średnim poziomie (osoba, która podkładała głos pod Elrica mogła się bardziej postarać – wtedy ocena byłaby większa), jednakże dobrze się komponuje z rozgrywką. Oprócz tego warto zwrócić uwagę na tłumaczenie tytułu. O dziwo nie ma takiego słowa jak „przyzywasz”. Jak widać, autor pokusił się o neologizm. Ocena: 7+/10 |