Witaj na stronie Tawerna Gothic. Zapraszamy do przeglądania naszych zasobów. |
![]() |
Biuletyn
Top czytane
|
|
|
![]() |
Witaj w Tawernie Gothic |
| Szukasz pomocy w przejściu gry z serii Gothic lub Risen? W takim razie dobrze trafiłeś. Zajrzyj do menu naszej Tawerny. Znajdziesz u nas odpowiedzi na nurtujące Cię pytania. Gdybyś należał do kolekcjonerów (wiesz, tych zbieraczy grafik i tapet), możesz odwiedzić naszą galerię. Na pewno znajdziesz tam coś dla siebie, co idealnie ozdobi Twój pulpit. Jeśli szukasz sobie podobnych, tych, których zafascynowały gry z serii Gothic, to nie ma lepszego miejsca do rozmów w niebie u Innosa ani tu pośród śmiertelnych na ziemi, jak nasze forum dyskusyjne. I jeszcze jedno - uważaj na siebie.
|
napisał: Isentor, dnia 07.11.2025 21:22
|
![]() Twórcy Gothic 1 Remake pokazali kulisy pracy nad polską wersją dźwiękową i - co najważniejsze - potwierdzili obsadę, która powinna trafić prosto w sentyment fanów. Materiał Making Of koncentruje się na procesie nagrań, podejściu aktorów do roli oraz tym, jak studio próbuje połączyć klimat oryginału z nowymi standardami nagraniowymi. Produkcja stawia na naturalne brzmienie dialogów. Reżyser dźwięku zwraca uwagę, że postacie w Kolonii mają mieć brud, suchość i pewną szorstkość, ale bez archaicznego grania sprzed 20 lat. Celem jest zachować to, co gracze kojarzą z klasykiem, jednocześnie unikając sztuczności, która dziś wybijałaby z rytmu.
Najwięcej emocji wzbudza jednak sama obsada. W roli Bezimiennego występuje Jacek Mikołajczak - aktor dobrze znany z wielu ról dubbingowych, który nadaje bohaterowi głos bardziej stonowany niż w oryginale, ale nadal pełen pewnej zadziorności. Maksymilian Bogumił wciela się w Cavalorna, akcentując jego zdystansowanie i lekką podejrzliwość. W materiale widać także nowe podejście do reżyserii dźwięku: nagrania odbywają się na bazie gotowych animacji twarzy, co pozwala lepiej dopasować rytm wypowiedzi i intonację. Studio podkreśla, że nie chce „grać pod angielski”, tylko budować naturalny polski dialog. Fanów serii ucieszy fakt, że ekipa stara się unikać sterylnego brzmienia — słychać szelesty ruchu, minimalne, kontrolowane szumy, a niektóre kwestie nagrywane są w różnej odległości od mikrofonu, by oddać przestrzeń lokacji. Materiał Making Of jest zapowiedzią kolejnych zakulisowych publikacji. Jeżeli cały dubbing utrzyma jakość pokazanych fragmentów, polska wersja może okazać się jednym z najmocniejszych elementów Gothic 1 Remake. |
napisał: Isentor, dnia 10.10.2025 15:40
|
![]() Po prezentacji na tegorocznym gamescomie, Gothic Remake ponownie zawita do Polski. Na nadchodzących targach Poznań Game Arena 2025 (24–26 października) gracze będą mogli osobiście przetestować najnowszą wersję dema przygotowanego przez studio Alkimia Interactive. Jak zapowiadają twórcy, to nie jest już to samo demo, które widzieliśmy w Kolonii. Produkcja została dopracowana, a nowe elementy mają lepiej oddać ducha oryginalnego Gothica. Wersja pokazowa, określana jako „Combat Demo”, pozwoli wcielić się w trzy różne archetypy bohaterów - wojownika, szkodnika oraz maga - z których każdy reprezentuje inny styl walki i podejście do rozgrywki.
Zamiast pełnoprawnego fragmentu fabularnego, demo ma charakter treningowy - to swoisty plac prób, na którym gracze poznają mechanikę walki, czarowania i unikania ataków. To także okazja, by przekonać się, jak wygląda system animacji, który od początku budził sporo emocji wśród fanów serii. Na miejscu w Poznaniu pojawi się też wersja dema z Nyrasem w roli bohatera - ta sama, którą można było zobaczyć wcześniej online, ale tym razem w odświeżonej i dopracowanej formie. Wydawcą gry pozostaje THQ Nordic, a sam Gothic Remake nadal planowany jest na początek 2026 roku. Produkcja zmierza na PC, PlayStation 5, Xbox Series X i Xbox Series S. Poznań Game Arena może być dla Alkimii ważnym testem – to pierwsza okazja, by polscy gracze, którzy wychowali się na oryginalnym Gothicu, sami sprawdzili, czy remake rzeczywiście oddaje klimat starego Kolonii, czy raczej… gubi go po drodze. |
napisał: Isentor, dnia 04.09.2025 11:52
|
![]() Wreszcie coś drgnęło w polityce cenowej THQ Nordic. Gothic Remake – wyczekiwana od lat produkcja i nowe otwarcie kultowej serii RPG – doczekał się zauważalnej obniżki ceny. Dotyczy to standardowej edycji gry na PC, której koszt spadł z dotychczasowych 59,99 euro do 49,99 euro. W przeliczeniu na złotówki oznacza to kwotę w granicach 210 złotych, czyli o około 70 zł taniej niż jeszcze kilka tygodni temu. Zmiana została oficjalnie potwierdzona także przez polskiego dystrybutora, firmę PLAION Polska. W ich sklepie cena Gothic Remake została dostosowana do nowej wyceny europejskiej i wynosi obecnie 209,99 zł. Co więcej, w dużych sieciach handlowych gra pojawiła się już nawet taniej – przykładowo w Media Expert oraz ELECTRO można znaleźć ofertę na poziomie 189,99 zł z darmową dostawą. To najniższa kwota, jaką trzeba zapłacić za nadchodzącego Gothica w legalnej dystrybucji i bez kombinowania z zagranicznymi kluczami.
Kolekcjonerska edycja wciąż poza zasięgiem zwykłych graczyNie wszystko jednak uległo zmianie. Edycja kolekcjonerska, zapowiedziana jako najbardziej prestiżowy pakiet dla fanów, wciąż kosztuje tyle samo, co w dniu ogłoszenia. Na oficjalnej stronie THQ Nordic wyceniono ją na 199,99 euro, co daje równowartość blisko 900 złotych. W polskim oddziale PLAION cena została ustalona dokładnie na 899,99 zł. I tutaj żadnych obniżek nie przewidziano. To oznacza, że choć standardowa wersja stała się bardziej dostępna dla przeciętnego odbiorcy, to Collector’s Edition nadal jawi się jako propozycja dla najbardziej zagorzałych kolekcjonerów i fanów serii, gotowych wyłożyć blisko czterokrotność ceny podstawowej gry.
Dlaczego obniżka ma znaczenie?W świecie gier wideo cena na premierę często odgrywa kluczową rolę w odbiorze przez społeczność. Dotychczasowe 60 euro za Gothic Remake plasowało produkcję w najwyższej półce cenowej, co przy niepewnościach dotyczących jakości samej gry budziło sporo kontrowersji. Redukcja do 50 euro, a w praktyce do około 190 zł w polskich sklepach, znacząco poprawia konkurencyjność oferty. Dla fanów oznacza to, że oczekiwany powrót do Kolonii Górniczej stanie się po prostu tańszy i mniej ryzykowny finansowo. Równocześnie brak zmian w cenie edycji kolekcjonerskiej tylko utwierdza wrażenie, że ten wariant pozostanie niszą dla najbardziej zdeterminowanych fanatyków, a nie propozycją masową.
Gothic Remake w wersji standardowej doczekał się obniżki i teraz można go nabyć już za niecałe 190 zł w polskich sklepach. To bardzo dobra wiadomość dla wszystkich, którzy dotychczas wstrzymywali się z zakupem. Niestety, edycja kolekcjonerska nadal kosztuje tyle, że można by za nią kupić kilka innych gier AAA – i nic nie wskazuje na to, by w najbliższym czasie uległo to zmianie. Wszystko wskazuje na to, że obniżka standardowej wersji to krok w stronę zdobycia szerszej publiki i złagodzenia obaw graczy. A o tym, czy cena kolekcjonerki w ogóle jest do przełknięcia, zdecyduje rynek – jeśli fanom naprawdę zależy na posiadaniu figurek i dodatków, to THQ Nordic nie ma powodu, by coś zmieniać. |
napisał: Isentor, dnia 25.08.2025 15:28
|
![]() Po gamescomowej prezentacji Gothic Remake pytanie nie brzmi już „czy warto czekać?”, tylko „czy człowiek, który był zamieszany w najbardziej potykające się odsłony marki, powinien prowadzić jej remake?”. Mowa o Reinhardzie Pollicem – dziś szefie Alkimia Interactive i twarzy projektu. To on odpowiada za kierunek studia i najważniejsze decyzje dotyczące nowego Gothica.
Przyjrzyjmy się jednak jego karierze. Pollice od lat związany jest z marką. Jako producent i menedżer społeczności brał udział przy tworzeniu ArcaniA: Gothic 4, prowadził prace nad dodatkiem Fall of Setarrif, a także figuruje jako inicjator i producent rozszerzonej edycji Forsaken Gods. Dziś jest dyrektorem studia odpowiedzialnego za remake. To właśnie on firmuje projekt nazwiskiem i wizją. Problem w tym, że historia tych gier to nie pasmo sukcesów, a lista gorzkich rozczarowań. Forsaken Gods w chwili premiery był wręcz przykładem katastrofy – zalany błędami, niedokończony, łatany później przez inne zespoły. ArcaniA odrzuciła fanów uproszczeniami i liniową konstrukcją, która nie miała nic wspólnego z klimatem i głębią wcześniejszych odsłon. Dodatek Fall of Setarrif uchodził za krótki i pozbawiony ambicji. Trzy gry, które miały rozwijać legendę Gothica, stały się w oczach społeczności symbolem zmarnowanego potencjału. Dlatego prezentacja na Gamescom 2025 wzbudziła tyle emocji. Zamiast pokazu, który miał zamknąć usta krytykom, gracze znów zobaczyli znajome problemy. Najwięcej obaw wywołały starcia – walka wyglądała topornie, animacje sprawiały wrażenie niedokończonych, a całość trąciła niepewnością znaną z poprzednich wpadek serii. Do tego doszły sygnały o słabej optymalizacji i ograniczeniach technicznych, jak niska płynność czy kompromisy w jakości obrazu. Reakcja graczy była natychmiastowa. W sieci zaroiło się od komentarzy o kiepskiej responsywności i braku stabilności. Wielu fanów wskazywało, że jeśli po tylu latach prac takie elementy wciąż zawodzą, to znaczy, że projekt nie ma solidnych fundamentów. Najbardziej niepokoił fakt, że to nie były drobne błędy, które można zrzucić na „wczesny build”, lecz kluczowe elementy rozgrywki, które powinny być priorytetem od samego początku. Oczywiście twórcy powtarzają, że to wciąż praca w toku, że pokazane demo nie reprezentuje finalnej jakości. Ale trzeba pamiętać: targi to miejsce, gdzie pokazuje się najlepsze, najbardziej dopracowane fragmenty. To one zostają w pamięci. Jeśli więc w takim momencie gracze oglądają błędy i zabugowaną walkę, trudno o zaufanie. I tu dochodzimy do sedna. Reinhard Pollice nie odpowiada za każdy fragment kodu, ale jako dyrektor studia odpowiada za wizję i priorytety. A jego dotychczasowe „dziedzictwo” związane z Gothikiem to Forsaken Gods, ArcaniA i Fall of Setarrif – trzy projekty, które społeczność wspomina jako zmarnowane szanse. Teraz to on ma nadzorować remake, który dla wielu jest grą życia. W materiałach zza kulis słychać zapewnienia o szacunku do oryginału i o tym, że chcą oddać ducha Gothica w nowoczesnej formie. Problem polega na tym, że pokaz w Kolonii pokazał coś zupełnie innego – walkę, która nie daje satysfakcji, i technikalia, które budzą niepokój. Jeśli Gothic Remake ma konkurować w 2026 roku z innymi dużymi RPG-ami, musi zapewnić jakość, płynność i dopracowane mechaniki. Nie wystarczy sam sentyment. Wnioski? THQ Nordic musi uświadomić sobie, że wybór osoby na czele projektu nie jest bez znaczenia. To właśnie Pollice powinien teraz udowodnić, że potrafi zerwać z dawnymi błędami i wyznaczyć kurs, który dowiezie produkcję na poziomie oczekiwań. Z kolei gracze muszą pamiętać, że ich głos liczy się przede wszystkim w portfelach. Jeśli finalny produkt okaże się niedopracowany, nie kupujmy go na premierę. Jeśli jednak twórcy udowodnią, że potrafią, nagroda pojawi się sama. Na koniec apel: do wydawcy – macie w rękach legendę, która zasługuje na poważne potraktowanie. Do graczy – nie dajmy się zbyć obietnicami, patrzmy na fakty. Gothic nie potrzebuje „drewnianych” walk i 30 klatek na sekundę w 2026 roku. Potrzebuje jakości, która udowodni, że ta marka żyje i ma sens w nowej dekadzie. Jeśli twórcy to dowiozą – będziemy pierwsi, by ich pochwalić. Jeśli nie – głosujmy portfelem i pokażmy, że fani Gothica nie dadzą się zadowolić półśrodkami. |
napisał: Isentor, dnia 22.08.2025 15:32
|
![]() Na tegorocznym Gamescomie w Kolonii THQ Nordic przygotowało dla fanów Gothica sporo atrakcji. Ich stoisko w hali 7.1 (A11/B10) wyróżniało się rozbudowaną scenografią nawiązującą do Kolonii Karnej – odwiedzający mogli spróbować sił w demie, wziąć udział w inscenizacji teatralnej „The Convicts” czy porozmawiać z deweloperami z Alkimia Interactive. Nie zabrakło też cosplayów, konkursów i materiałów wideo, które miały podgrzać atmosferę przed premierą. Największą uwagę przyciągnął jednak zapis rozgrywki zaprezentowany przez Rocket Beans Gaming i tutaj zaczynają się schody.
Materiał, zamiast wzbudzać ekscytację, momentami prezentuje grę w wyjątkowo niekorzystnym świetle. Szczególnie rzucają się w oczy animacje postaci – surowe, sztywne, sprawiające wrażenie żywcem przeniesionych z podstawowych assetów Unreal Engine 5. Do tego dochodzą liczne problemy graficzne, zwłaszcza prześwietlenia, które potrafią całkowicie zepsuć odbiór sceny. W efekcie to, co miało być wizytówką odświeżonego Gothica, miejscami wygląda bardziej jak niedokończony projekt studencki niż flagowa produkcja THQ Nordic. Na szczęście nie wszystko wypada tak blado. Widać ogrom pracy włożonej w samą mapę i lokacje. Świat przedstawiony – choć wciąż pełen technicznych mankamentów – momentami potrafi zachwycić detalami otoczenia, grą świateł i klimatem znanym z oryginału. Stroje postaci i uzbrojenie również zrobiono z dużą dbałością – widać tekstury, faktury materiałów i charakterystyczny, „surowy” styl, który pasuje do Kolonii Karnej. Podsumowując: stoisko THQ Nordic na Gamescomie 2025 okazało się miejscem, gdzie fani mogli na nowo poczuć klimat Gothica – od teatralnych inscenizacji, przez cosplaye, aż po rozmowy z twórcami. Jednak sama prezentacja rozgrywki pozostawiła mieszane uczucia. O ile świat i lokacje robią pozytywne wrażenie, o tyle animacje, bugi i techniczne niedociągnięcia wciąż sprawiają, że Gothic Remake wydaje się projektem niedokończonym, potrzebującym jeszcze wielu poprawek. Jedno jest pewne – oczekiwania wobec tej gry są ogromne, a zaprezentowany materiał pokazał, że Alkimia Interactive ma jeszcze sporo pracy, zanim spełni marzenia fanów o godnym powrocie do Kolonii. |