Odpalam moda, pierwsze co widzę to z lekka przerobione menu gry. Jedyną zmianą jest wrzucone logo modyfikacji Misterium. Piękne to nie jest, wręcz przeciwnie – odstrasza.
Zaczynam nową grę. Pojawiłem się na przełamanym kręgu teleportacyjnym. Jestem w jaskini, dość mrocznie urządzonej jaskini z ołtarzem i starą kolekcją książek. Bohater gry wygląda nieco blado.
W porównaniu z resztą jego ciała prezentuje się jak wyjątkowo obleśnie wymalowany mim. Ale mniejsza o tym sprawdźmy co leży na ołtarzu. No tak jest tak jak się spodziewałem, sztylet i coś do picia. Chyba po to bym się upił i podciął sobie żyły. Koniec końców do Emo naszej postaci wiele nie brakuje. Pora sprawdzić segment z książkami i trochę poczytać. Hmm jedna z nich mówi o wyspie Khorinis – dość ciekawe zważywszy na to, że znajdujemy się w zupełnie innych realiach. Dalej, w kufrze znajduje się kilka przedmiotów i pergamin z rozkazami. Z kartki nie dowiedziałem się nic konkretnego o samym sobie poza imieniem jakie noszę, a brzmi ono Kevin.
Niejaki niżej podpisany Raxxar Thano Indori, jako to zwykle bywa zleca nieszczęsnemu bohaterowi kilka zadań do wykonania. Oczywiście pod groźbą śmierci. Jakby gość nie znał innych argumentów. A gdzie 69 dziewic obiecywanych afgańskim terrorystom. To jest to! A więc w drogę, pora na relaks i zwiedzanie otoczenia w oczekiwaniu na kolejne instrukcje. Wyszedłem z jaskini w oddali ujrzałem farmę i kilku rolników. Ale co to! Na polanie panoszy się owca. Trzeba więc skrzywdzić i zarżnąć zwierze.
Po chwili… Owca zmasakrowana a pyszne mięsko zdobyte. Na farmę czas wyruszyć. Zaczepił mnie jeden z farmerów zafascynowany moim widokiem. Dowiedziałem się, że jestem w górach Kingin. Rolnik zażądał bym zaprowadził go do jaskini, z której przybyłem. Mam nadzieję, że pozostanie z tym osobnikiem sam na sam w odludnym miejscu nie będzie niebezpieczne. Po dotarciu na miejsce rolnik wyjawił czym się zajmuje, z kim pracuje, skąd pochodzi oraz co go trapi. Dowiedziałem się też nieco o świecie jaki przyjdzie mi eksplorować. Alek po zakończeniu rozmowy miał zaprowadzić mnie na farmę niestety błąd w skryptach mu na to nie pozwolił bo biedak zawiesił się w jaskini. Jak zwykle w takich sytuacjach postanowiłem skorzystać z triku , czyli wyspać się do następnego ranka. Alek stał już gdzie powinien, powiedział mi nieco o farmie i właścicielu, który notorycznie znęca się nad pracownikami. A więc pora porozmawiać z pozostałymi NPC na farmie. Poszedłem pogawędzić z szefem Leonem, menda pobił mnie i zabrał ostatnie sztuki złota jakie miałem przy sobie. Ba żeby tego było mało, zagonił mnie do niewolniczej pracy na swojej farmie. Rozpocząłem więc służbę farmowego popychadła. Po zacnej robocie przy wybebeszaniu chrząszczy przyszło mi plewić ogród.
Następnego pięknego dnia na farmie… Zarządca ziemski chciał się ze mną widzieć. Pora więc chama odwiedzić. Po krótkiej rozmowie otrzymałem kolejne zadanie z serii siekaj i ciachaj. Tym razem padło na biedne gobliny. W chacie, gdzie panoszyły się zielone bestyjki znalazłem pamiętnik. Po przestudiowaniu, którego nauczyłem się władać bronią jednoręczną i dwuręczną. Jaki ze mnie samouk. Zachwycony moją pracą Leon zlecił mi zabicie wilka, który nęka jego owce. Dostałem nawet strój farmera – nie ma co, zacny pancerz przeciwko takiej bestii. Metodą atak, unik z trudem powaliłem futrzaka na ziemię. Niestety było to już moje ostatnie zadanie, a Leon pożegnał mnie ujmującym „wypierdalaj z farmy”.
Ot co to nie. Nikt nie będzie mnie tak traktował. Pora na zemstę. Alek poradził mi poszukać w lesie coś czym mógłbym zabić „drania ziemskiego”. Jeden z poniewieranych wieśniaków wskazał mi miejsce położenia zaklęcia bryły lodu. Poszperałem jeszcze tu i ówdzie tak jak mój druh z pola – Alek, radził. Nieopodal farmy w krzakach leżało sobie zaklęcie błyskawicy. Wyposażony w dwa czary przystąpiłem do mordu na Leonie. Zabity… W kufrze Leona znalazłem zaklęcie przemiany w szczura, nową szatę farmera oraz kilka innych drobiazgów.
Pora zdrzemnąć się na jakiś czas po tych wszystkich emocjonujących wydarzeniach. Następnego dnia z samego rana postanowiłem wypróbować zwój przemiany w szczura na kamiennych wrotach znajdujących się głęboko w lesie. Poprzednio zauważyłem małą szparkę. Uważam więc, że przecisnę się przez nią w formie obrzydliwego gryzonia.
Jakiś czas później… Udało się, za wrotami stał paladyn o twórczym imieniu Autor, który poinformował mnie o zakończeniu wersji demonstracyjnej modyfikacji Misterium. Mało tego zapewnił mnie, że dokona wszelkich starań aby ukończyć swoje dzieło. Miejmy nadzieję, że do tego czasu zdobędzie doświadczenie potrzebne do zrobienie czegoś lepszego.
Misterium nie prezentuje się aż tak koszmarnie. Nie jest jednak dobrą modyfikacją, którą przejdziecie z bananem na twarzy. Duża liczba błędów psuje rozgrywkę, ale o tym w podsumowaniu punktowym. Co mogę powiedzieć na koniec? Misterium jest iście mistyczną modyfikacją doprowadzającą nas do szału, gdy tylko zaczniemy myśleć o niej coś dobrego.
Plusy: + wątki mają ciekawe momenty + klimat farmy + pomysł na fabułę + umiejętne użycie wulgaryzmów
Minusy: - bezmyślnie ulokowane zwierzęta - błędy składniowe i ortograficzne - nierównomiernie rozłożony poziom trudności - błędy, błędy i jeszcze raz błędy - przesadne nazewnictwo
Ocena modyfikacji: 5/10
|