Witaj na stronie Tawerna Gothic. Zapraszamy do przeglądania naszych zasobów. |
Biuletyn
Top czytane
|
|
|
Feshyr
napisał: Patty, dnia 07.04.2011 16:14
|
Od dawna było wiadomo, iż akcja nowej części Gothica zostanie przeniesiona na Wyspy Południowe. Jedną z nich jest Feshyr. To właśnie na niej rozpoczynają się przygody głównego bohatera. Wyspa jest stosunkowo mała, można pokusić się o stwierdzenie, że wręcz „kieszonkowa”. Jest tam jedna wioska, pola, owce… Mimo to została przedstawiona interesująco. Teren jest piękny, w dużej mierze górzysty. Wioska przypomina typową, średniowieczną osadę. Chaty, wszystkie wykonane z drewna, są w większości bardzo podobne, jest to jednak specyfika architektury. Tworzy to charakterystyczny klimat, tak bardzo bliski polskim graczom. Widoki, które widzimy na Feshyr są niezwykle miłe dla oka. Góry, wybrzeża, wszystko na wyspie zostało stworzone starannie, z wielką dbałością o szczegóły. Na szczególną uwagę zasługują podziemia, których jest na wyspie całkiem sporo. Podróżując tunelami, czuć nad sobą tony ziemi, swoistą niepewność. Dzięki temu gra zyskuje pewnego kolorytu. Grzechem byłoby nie powiedzieć słowa o faunie występującej na Feshyr. Ponieważ cały obszar wyspy został potraktowany jako swego rodzaju tutorial, nie uświadczy się na jej terenie żadnego potężniejszego stworzenia. Są tradycyjne w serii owce, gobliny czy wilki. W jednym z zadań polujemy na jelenie. Zawalczymy też ze starymi przyjaciółmi, kretoszczurami, nieobecnymi w poprzedniej części. Mimo to żaden przeciwnik nie stanowi wyzwania. Waki występujące na Feshyr są interesujące. Na samym początku zostajemy wplatani w typowe, ludzkie sprawy. Nie ma tu ratowania świata, zabijania smoków, a jedynie próba ugłaskania przyszłego teścia. Staranie się o rękę panny młodej stanie się osią wydarzeń na wyspie i to właśnie z tego będą wynikać wszelkie pozostałe wątki. Całość została wykonana zgrabnie, wszystko ma logiczne uzasadnienie, czemu wynika z tego, czy owego. Co interesujące, podane nam zadania są chwilami nader wciągające, często pojawia się pytanie „co będzie dalej?”. Wyspa, choć o dość ograniczonej powierzchni, jest teren malowniczym, dającym pewną radość. Gracz, przebywając na Feshyr nie stresuje się ani zamartwia, a jedynie relaksuje, podziwiając widoki i wykonując poszczególne zadania. Nawet jeśli pobyt na niej jest swego rodzaju przymusem, nie sądzę, aby ktokolwiek poczuł się na niej uwięziony. Misje podane nam pozwalają zapomnieć o tym ograniczeniu. Pobyt na tej wyspie nie jest nużący, a w dalszych partiach rozgrywki mile wspominany, szczególnie, gdy okazuje się, że wysepka ma pewne znaczenie fabularne. Pewne jest, że jak na tutorial nie jest to etap męczący. |