„Dragons Tale” jest modyfikacją krótką, aczkolwiek nad wyraz interesującą. Nie jest to produkt, który mogę polecić każdemu w celu przeżycia ciekawej przygody, lecz jeśli nudzą cię już mody, które edytują tylko znane nam z Gothica światy, to „Dragons Tale” powinien cię zadowolić. Grę rozpoczynamy w naszym szałasie, kiedy zagaduje nas jakaś kobieta, która informuje nas o tym, iż szef wojowników chce nas widzieć. Jak dowiedzieć się będzie można w miarę postępu rozgrywki kobieta ta jest naszą partnerką, a nasz bohater ma na imię Benni. Chociaż zadań jest mało, to są one bardzo zróżnicowane, tak że podczas ich wykonywania nie odczujemy znużenia jak to się czasem dzieje w wypadku niektórych modyfikacji.

Na przykład jednym z naszych zleceń jest pozbieranie drewna na opał, a zaraz potem musimy rozwiązać ciekawą zagadkę rodem z filmów kryminalnych z lat 80. Żeby zbytnio nie zdradzać fabuły powiem tylko, że jedna z ważniejszych osób w obozie okaże się zdrajcą, a nasi bliscy będą w niebezpieczeństwie. Tak po krótce można streścić fabułę tego moda, którego da się przejść w około pół godziny. Jak już wspominałem wcześniej, w „Dragons Tale” zwiedzali będziemy całkiem nowy świat, który jest całkiem ciekawy oraz z chęcią chce się go eksplorować. Wróćmy jeszcze na chwilę do tematu wioski, w której mieszka nasz bohater - Benni. Jest ona zamieszkała przez kilka osób, które są wyznawcami smoków. To właśnie dzięki tym stworzeniom ludzie nauczyli się wielu rzeczy, które pomogły im zamieszkać i skolonizować dzikie krainy. Jeśli zaś chodzi o lokacje, które będzie nam dane odwiedzić, to będą to opuszczona wieża, jaskinia pełna pełzaczy, kamienny krąg, świątynia smoków, las oraz obóz. 

Wydawać by się mogło, że lokacji jest dużo, jednak są one raczej małe, więc całą krainę da się przemierzyć w kilka minut. Żeby nie było zbyt różowo teraz trochę ponarzekam. Kiedy dostałem się już do części gdzie znajduje się wyżej wymieniona wieża poczułem się niczym rozbitkowie z serialu „Lost”. Nie wiedziałem co się dzieje, ani gdzie jestem, jednak po chwili jakoś wyszedłem z tego „buszu”, który trochę mnie zniesmaczył. Patrząc na tytuł, który można przetłumaczyć jako „Smocze Opowieści” wielu z was pomyślało sobie, iż w modzie będzie można spotkać tytułowe smoki. Tutaj jednak rozczarowanie, smok jest, jeden, ale martwy. Oprócz tego większych potknięć nie zauważyłem. Jeśli chodzi o rodzaje przeciwników, z którymi będziemy musieli się zmierzyć, to są to kretoszczury, zębacze, różne wariacje pełzaczy, ścierwojady, ogniste jaszczury oraz ognisty golem. 

Jest to wystarczające zróżnicowanie jak na takiego małego moda. Teraz kilka słów podsumowania. Największymi zaletami „Dragons Tale” są nowa kraina, w miarę ciekawa fabuła oraz oryginalna tematyka. Tak więc, „Smocze Opowieści” są produkcją, która nie odstrasza potencjalnego gracza brzydotą oraz amatorszczyzną, bo jest to całkiem ciekawy kawałek moda.

Plusy:

+ Oryginalna tematyka

+ Ciekawy świat

+ Interesująca tematyka

Minusy:

- Trochę krótka

- Bujna dzicz przy wieży

Ocena modyfikacji: 8/10